Tajemnica pisma leonardo- czyli wizyta w pracowni
Leonardo da Vinci – geniusz renesansu. Człowiek stawiany za wzór do naśladowania. Kreatywny i błyskotliwy. Pozostawił po sobie mnóstwo niewiarygodnych szkiców. I to pisanych w lustrzanym odbiciu. Żeby je przeczytać trzeba do pisma przyłożyć zwierciadło! Działał na wszystkich polach. Był malarzem , konstruktorem, urbanistą, architektem i rzeźbiarzem. Choć te dwie ostatnie funkcje to czysto teoretycznie. Jako malarz znany jest z Mona Lizy, Damy z Łasiczką czy ostatniego hitu – Salvator Mundi. Kilkanaście dni temu świat obiegła sensacyjna informacja. Ostatnie dzieło Leonarda będące w rękach prywatnych sprzedane zostało za kwotę … Reszta w tekście niżej 🙂
Ciekawy artykuł o tajemnicach Łuku Tytusa w Rzymie
Wspaniała podróż
Wczoraj wybraliśmy się w pełną wrażeń i emocji podróż w czasie do epoki renesansu. Naszym celem była wystawa Leonardo w Łodzi w Centrum Kultury EC1 przy ulicy Targowej. Po przejściu przez budującą napięcie pochylnię i przekroczeniu progu drzwi na salę wystawową znaleźliśmy się w zupełnie innej rzeczywistości. Wszechobecne szkice i notatki włoskiego geniusza w połączeniu z nowoczesną elektroniką stworzyły istny portal czasoprzestrzenny pomiędzy teraźniejszością, a historią.
Podróż w czasie
O ile pierwsze eksponaty były czysto informacyjne i jedynie opisywały życie twórcy, o tyle z każdym kolejnym granica między epokami coraz bardziej zanikała. Współczesne modele pomysłów renesansowego wizjonera dosłownie zachwycały swoją genialnością, a zarazem prostotą. Leonardo zawsze fascynował się przyrodą i jej prawami. To wręcz niesamowite, w jaki sposób udało mu się połączyć wrażliwe inspiracje zaczerpnięte z natury z czystą, suchą matematyką i geometrią . No właśnie, czy Leonardo da Vinci był artystą, czy raczej inżynierem?
Co siedziało w głowie geniusza?
Niezwykłe w tej wystawie było to, jak pozwoliła nam poznać od podszewki inspiracje, badania i eksperymenty Leonarda. Spacer po ekspozycji to było prawie jakby sam da Vinci oprowadzał nas po swoim warsztacie, prezentował swoje wynalazki i opowiadał o działaniu tajemniczych urządzeń. W pierwszej chwili można było się poczuć oszołomionym skomplikowanymi maszynami, mnóstwem przekładni, bloczków, lin i różnych nieznanego przeznaczenia elementów. Jednak ani razu nie pozostawiono nas w ponurym niezrozumieniu i konsternacji. Wszystko dzięki temu, że każda machina opatrzona była krótkim opisem, wizualizacją, pokazującą, jak każde urządzenie działa i porusza się w użyciu, a także bardzo uproszczonym modelem, pozwalającym samemu pociągnąć za dźwignię, albo pokręcić korbką i przekonać się na własnej skórze o działaniu katapulty, skrzydeł mechanicznych, albo maszyny do wybijania pilników do paznokci. Ta wystawa przydałaby się kandydatom na architekturę w nauce jak radzić sobie z objaśnianiem idei.
Dwa słowa na koniec
Wystawa osiągnęła złoty środek: ambitna pod kątem naukowym, ale nie tylko dla jajogłowych naukowców. Nie trzeba było znać się na fizyce, żeby zrozumieć działanie piekielnych wynalazków ani na filozofii, żeby zrozumieć, co motywowało niestrudzone poszukiwania genialnego humanisty.
A na koniec rozwiązanie zagadki obraz Leonarda da Vinci – Zbawiciel Świata został sprzedany za 450.000.000 dolarów ! Deseczka o wymiarach 66×45 cm. Za taką kwotę można byłoby wybudować cztery takie centra jak to w którym jest wystawa.
A wystawa jest czynna do 3 czerwca 2018. Zapraszamy do Łodzi.
A przy okazji do zobaczeni Willi Leopolda Kindermanna – jednego z najlepszych przykładów secesji w Polsce ale i w Europie. A tu rysunek Czarka Bębnisty :
Kurs rysunku w Katowicach i garść intrygujących wyznań